ARTIS forum
UWAGA! FORUM TESTOWE!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum ARTIS forum Strona Główna
->
Linkownia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Regulamin
----------------
Regulamin
Ogłoszenia
----------------
Ogłoszenia
Serdeczności
----------------
Przywitaj się!
Galeria
Shout-Box.
Drogowzkaz
----------------
Linkownia
Adresy
Psy w potrzebie
----------------
Zaginięcia
Psy schroniskowe
My i nasze psy
----------------
Zdrowie
Pielęgnacja
Żywienie
Sport
Wychowanie
Szkolenie
Praca
Prawo
Związek Kynologiczny
Literatura i media
Tęczowy Most
Grupy FCI
----------------
I grupa FCI
II grupa FCI
III grupa FCI
IV grupa FCI
V grupa FCI
VI grupa FCI
VII grupa FCI
VIII grupa FCI
IX grupa FCI
X grupa FCI
Grupa extra
Admininstracja
----------------
Wasze uwagi
Tablica ogłoszeń
Przydatności
----------------
Szukaj ^^
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pią 10:44, 29 Cze 2018
Temat postu: zxc
- Był dobry, prawda? – Spytał łagodnie.
Jego głos był piękny, uspokajający dźwięk, który wydawał się przesączyć do zmęczonego ciała Aidana i odnowić jego siłę. Pomimo swojej ciemności, Gregori wnosił ze sobą czystość i światło; to przylgnęło do niego jak aura mocy.
- Diego studiował z największym złem wśród wampirów. Zaczęli skrzykiwać się w naszej ojczyźnie, myśląc, że zwyciężą Michaiła swoją liczebnością. Kiedy to nie poskutkowało, zaczęli werbować ludzkich pomocników. Teraz podróżują i oszukują. Używają wiele metod żeby nas zwyciężyć, Aidanie. Dobrze się dziś spisałeś.
- Z twoją pomocą. - Aidan wyprostował się, jedną ręką tamował krwawienie na szyi.
Gregori szybował nad karaluchami i poczerniałymi wężami, nie dotykając nogami tej masakry zbliżył się do otwartego bagażnika samochodu.
Aidan nie mógł się powstrzymać od ostrzeżenia uzdrowiciela, tak na wszelki wypadek.
- Użyłem twoich zabezpieczeń by utrzymać chłopca z dala od tego. - Nie wierzył, że uzdrowiciel się przemienił, ale tak czy inaczej był czujny.
Gregori pokiwał głową.
- Dodałeś odrobinę swoich własnych. Dorosłeś przez te lata, Aidanie. Chodź tu do mnie. – Wtedy odwrócił głowę, jego dziwne, blade oczy przypominały srebro, jego głos był niski i hipnotyzujący.
Aidan posuwał się do przodu mimo krzyków Alexandrii alarmujących go. Nie wierzyła, że Karpatianin był zły, ale uzdrowiciel sądził, że jego dusza już jest stracona. A to czyniło go nieprzewidywalnym. Nie podchodź do niego! On jest niebezpieczny, Aidanie, i wyczuwam twoją słabość. To jego głos. Nie możesz zaprzeczyć, że jego głos przywołuje cię?
Jest wielkim człowiekiem, cara. Zaufaj mojemu osądowi, jej ży
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin